Zadania ze środowej aktualizacji rozpoczynają się u profesora Haydena; jego obozowisko zostało zniszczone przez jego księżniczkę Albertę. To tajemnicze zwierzątko pojawiało się już we wcześniejszych zadaniach, ale niestety nikt nie wyjaśnił nam kim ono jest. A właśnie to było głównym tematem aktualizacji...
Ja mówiąc szczerze wcale, a WCALE nie miałam ochoty poznawać kim ono jest, chociaż nie-muszę przyznać, że też byłam tego ciekawa, ale cały mój zapał ogromnie szybko się ulotnił, kiedy w końcu ją zobaczyłam. Za domem rybaka w Księżycowym Sierpie spotkałam Albertę, czyli... obrzydliwego pająka !! Tak szybko jak tam przyjechałam, tak szybko miałam ochotę uciekać! Nie cierpię pająków, ale ok PD do poziomu chciałam, jednak nie wytrzymałam kiedy okazało się, że ja to coś mam wieść na... swoim koniu! Wstyd się przyznać, ale stchórzyłam nawet jeśli to tylko gra, odrzuciłam zadanie, wylogowałam się i wyłączyłam komputer....
Ciekawość i chęć nowego poziomu były jednak silniejsze i następnego dnia wróciłam, przemogłam się i zawiozłam Albertę Haydenowi, który zaraz po tym jak ją zobaczył wpadł w szał radości. Okazało się, że jest z nią jednak coś nie tak i miałam wrócic jutro, ale pomyślałam, że skoro wytrzymałam to zrobię już te zadania do końca, więc wykupiłam nocleg w KS. Kiedy wróciłam do Haydena okazało się, że Alberta nadal nie czuję się dobrze, więc pogalopowałam po weterynarza Camillę. Ta poprosiła mnie, abym pojechała do Kotła po owocowe kapsułki, które na pewno uzdrowią zwierzątko Haydena, gdybym wiedziała co zobaczę w tym Kotle NIKT nie zmusiłby mnie, żebym tam pojechała ... Mianowicie, kiedy już odjeżdżałam z groty wyszło... całe mnóstwo ... fuuuuj... pająków !!! OBRZYDLISTWO!! Na koniec okazało się, że Alberta oczekuje potomstwa! Cóż za zwrot akcji, a u mnie ta informacja wywołała niemalże wymioty ! Hayden ma mnie zawiadomić, gdy zostanie dziadkiem, ale ja chyba jednak podziękuję, a jego obozowisko będę omijała szerokim łukiem, przynajmniej dopóki ona tam jest !!! :x
